Tablety Huion. Jest w czym wybierać

W naszej ofercie pojawiły się tablety graficzne Huion, zdobywające w ostatnim czasie sporą popularność wśród grafików amatorów i profesjonalistów. Na blogu słowo komentarza o produktach chińskiego producenta - czy i w czym ustępują innym tabletom, a także - dlaczego warto przyjrzeć się im z bliska.

Japoński, chiński? A jakaż to różnica?

Jeszcze do niedawna niekwestionowanym liderem na rynku tabletów był japoński Wacom. Mówi się, że sukces tego producenta leży w braku godnego konkurenta, co przełożyć mogło by się na konkurencyjne technologicznie i cenowo urządzenia. Zamiast tego mamy w ofercie niezbyt wyszukaną (choć przyznać należy, że sprawującą bardzo dobrze) technologię, zapakowaną w nowoczesny design. Japońska jakość produkowana w Chinach przekłada się na cenę - niestety dość wygórowaną. Wydaje się, że panaceum na bolączki cenowe związane z Wacomem staje się właśnie chiński Huion (nawiasem mówić nie przestanie nas chyba zadziwiać idiotyczność brzmienia azjatyckich nazw). Producent niedawno otworzył się na polski rynek, jego oferta - tablety graficzne, z wyświetlaczem oraz akcesoria do nich - dostępna jest w krajowej dystrybucji i zabezpieczona 24-miesięczną gwarancją. Wydaje się, że nie ma większego sensu pisanie o wyższości japońskich produktów nad chińskimi. O ile produkty chińskich producentów są dobre techniczne (a w przypadku Huion źle nie jest) - mogą być przecież bezpośrednią konkurencją dla ich japońskich odpowiedników.

Jest w czym wybierać

Produkty Wacom'a różnią się w zasadzie wyłącznie wielkością przestrzeni roboczej, funkcjonalnością oprogramowania i w wersjach PRO implementacją funkcji bezprzewodowych, dotykowych oraz przyciskami funkcyjnymi. Nieco inaczej jest w Huionach, gdzie producent w swoich urządzeniach nie poskąpił udogodnień. Niektóre modele potrafią wykryć kąt nachylenia piórka, a także ponad osiem tysięcy stopni nacisku, co sprawia, że praca jest bardzo wygodna i przede wszystkim, niezwykle precyzyjna.

Kiedy pracowałem na Intuosie wiele razy próbowałem korzystać z przycisków, ale ich układ sprawia, że wygodniej po prostu używać klawiatury. - opowiada na swoim blogu Tomasz Kowal - Jednak to co czyni chiński produkt lepszym to przede wszystkim piórko. Skok rysika jest większy i równomierny. Pod naciskiem piórko „ugina” się miękko i równo, pozwala to lepiej kontrolować grubość linii. Jest cieńsze, prostsze i lżejsze niż to od Intuosa, przez co jest o wiele wygodniejsze, zwłaszcza przy dłuższych posiedzeniach. Może nie wygra konkursu na wyszukany design, ale nie o to tu chodzi. A przynajmniej w moim odczuciu.

Tak, piórka Huion - co oczywiste - pozwalają uzyskać znacznie bardziej płynne i naturalne ruchy niż mysz komputerowa. Najnowsze modele posiadają przyciski funkcyjne i nie wymagają ładowania ani baterii.

Z wyświetlaczem? Całkiem przyjemnie

Huion posiada w swojej ofercie tablety z wyświetlaczem IPS (rodzina Kamvas). W modelach profesjonalnych ilość wyświetlanych kolorów wynosi 16mln., a przestrzeń barwna wynosi 100% sRGB, co w przełożeniu na cenę jest bardzo dobrym wynikiem. Ponadto Kamvas PRO 20 i 22 można zamontować na uchwycie na biurku, ramieniu do monitora, czy uchwycie ściennym w standardzie VESA (mniejsze modele, w tym Kamvas Pro 16 - nie posiadają otworów do mocowania z tyłu). W Graficznych testowaliśmy "na szybko" model Kamvas 20. Poddaliśmy go kalibracji (z dość dobrym finalnym wynikiem) i co oczywiste porysowaliśmy nieco na nim. Jesteśmy zaskoczeni precyzją działania piórka, podczas pracy tablet nie lagował, nie przywieszał się, a sam komfort rysowania był naprawdę spory.

Cenne doświadczenia

Porównując odczucia i komfort pracy wynikające z pracy z urządzeniami różnych producentów, powiedzieć można, że tablety Huion nie ustępują w znaczący sposób swoim konkurentom. Warto zainteresować się nimi przez wzgląd na konkurencyjną cenę, dobrą jakość wykonania, dostępność oprogramowania, a także warunki gwarancji działającej na terenie kraju. To - przy jednoczesnym komforcie pracy - da cenne doświadczenia. Jesteśmy tego pewni.